O ŻYCIACH DUSZY, WYMIARACH RZECZYWISTOŚCI, PROGRAMOWANIU CZŁOWIEKA I RESETOWANIU LUDZKIEJ PAMIĘCI POMIĘDZY WCIELENIAMI

 

IMG_3130

 

O życiach duszy,
wymiarach rzeczywistosci,
programowaniu czlowieka
i resetowaniu ludzkiej pamiéci
pomiédzy wcieleniami
(des vies de l’âme,
des dimensions de la réalité, 

du programming de l’humain
et du reseting de la mémoire humaine
entre les incarnations) 

…pendant que la nécessité de savoir de son passé
(voire: de son simultanéité si nous traversons à la vision de “temps”
comme d’une des dimensions aux propriétés analogiques que celles de l’espace),
de SES vies – possible seulement comme l’effet de la conscientisation de l’Âme
et inséparable de cette conscientisation – est la condition nécessaire
de s’élever sur les niveaux consécutifs de l’existence.

Atteindre ces mémoires – ou ces savoirs – spontanément ou en découvrant les méthodes
de la re-mémorisation (voire: de l’accès aux différentes dimensions de(s) la réalité(s) simultanée(s)) est donc la chose fondamentale dans la vie de l’humain qui – au cours de son existence terrienne – se trouve sur le point de monter sur les niveaux de la conscience plus élevés que ceux des automatismes, des programmes, des dépendances des astucieuses illusions et de la vision de la réalité identique que celle des prisonniers de la Cave de Platon…

…Je me prends la liberté de transcrire ici quelques des fragments de l’interview
« Wielowymiarowe oczyszczanie człowieka »
przeprowadzonego przez Niezaleznà TW
z autorkà metody tytulowej IWONÀ GAWLICKÀ:
Lien vers son site :
http://drogadowolnosci.net
Lien vers le site de Niezalezna TW :
http://niezaleznatelewizja.pl
Le texte en langue polonaise est diffusé sans polskie znaki
suite d’écrire sur le clavier AZERTY.

 

IMG_3134

 

NTW : « …Bardzo wiele – tych waszych mysli, czy wyobrazen o tym, kim jestescie,
tak naprawdé pochodzi od czegos zewnétrznego.
I.G. : …I zastanawiam sié, czy przypadkiem nie jest tak,
ze zyjemy wedlug oprogramowania [stworzen] obcych.
(…).
NTW : A gdzie miejsce na naszà suwerennosc…?
Na nasze boskie pochodzenie i Zrôdlo: té czésc Zrôdla w nas (…) ?
I.G. : …Jest, ono w ludziach jest, i ludzie sà cudowni i piékni ; dostrzegam w ludziach to ich wewnétrzne piékno : oni dàzà do milosci, do harmonii, do doskonalosci. Bardzo sié starajà. Ale te oprogramowania – nie tylko te zewnétrzne, ale i te wewnétrzne – powodujà, ze czlowiek ciàgle, od wielu tysiécy lat, boryka sié : caly czas dàzy do swiatla, do milosci – i caly czas jest, tak naprawdé, w tym samym miejscu. Nie poszedl ani kroku wyzej.
NTW : To skoro môwisz o oprogramowaniach, ktôre sà nam narzucane… czemu one sluzà, co to jest : pewna forma eksploatacji ludzi… ? Zniewalania ludzi, dla wlasnych celôw, skoro istniejà te programy I KOMUS SLUZÀ… ?
Nie nam… ?
I.G. : No nie nam.
NIE NAM.
Powodujà, ze czlowiek bardzo czésto nie ma szans, zeby sié rozwijac.
Chcialabym tu jeszcze zwrôcic uwagé na cos takiego, jak blokowanie czlowiekowi wszystkich czakr.
Czlowiek, gdyby troszeczké wiécej widzial, gdyby mial wiékszà swiadomosc, wiedzialby, jak wyglàda jego zycie w momencie kiedy opusci cialo.
Inaczej môwiàc : umiera.
Wielu ludzi jest w wielkiej depresji, i wiele istot, ktôre wychodzi z ciala…
Mialam kiedys przypadek pani (…). Bliski jej czlowiek nagle umarl, i byla w ciézkiej depresji, na mocnych psychotropach, nie mogla sié pozbierac… i kiedy przyszla do mnie, zobaczylam, ze jej przyjaciel stoi przed nià, i trzyma jà za bluzké, i krzyczy do niej : « Dlaczego ty mnie ignorujesz, dlaczego mnie nie slyszysz… ? »
I dopiero, kiedy zaczélamz nim rozmawiac : ze nie zyje, nie ma tego ciala, ze to cialo juz zostalo pochowane, wtedy i on zaczàl sié uspokajac (…), a ona wrôcila do zdrowia ».

 

IMG_3136

I.G. : « To, co nam kiedys môwiono : « Wyrzuc wszystkie ksiàzki, poniewaz cala wiedza jest w tobie »
Myslé, ze tak jest. Oczywiscie ksiàzki kocham, czytam, mam duzo ksiàzek : ale zgadzam sié z tym, ze w nas samych jest cala informacja ; natomiast dostajé coraz wiécej kluczy « jak odczytywac ». Robiàc czasami sesjé sama sobie, jestem zaskoczona, ze w naszych komôrkach zapisana jest kazda sekunda naszego zycia. Kiedy cos-tam sobie czyscilam, bylam zaskoczona tym, ze [okazywalo sié, ze] takie rzeczy pamiétam z dziecinstwa, ze widzé takie obrazy.
Tak samo mozemy zobaczyc relacje z kims z poprzedniego wcielenia.
Myslé, ze moze to byc w przyszlosci bardzo ciekawa droga dla ludzi…
(…) W momencie, gdybysmy popatrzyli na to, co làczylo ludzi w poprzednim wcieleniu – bo ludzie to czujà (…) – cos wiécej czujà, cos wiécej widzà : moze nie do konca sà tego swiadomi, ale czujà, ze tak jakby sié skàds znali ; nie wiedzà skàd. Ale gdybysmy popatrzyli, ze – owszem, znali sié…
(…)
NTW: Czytamy to w literaturze, to sié powtarza: mnôstwo osôb spotyka sié ponownie w “dzisiejszych” wcieleniach, zeby cos z “tamtych” czasôw dokonczyc, zalatwic, poprawic, tak…? A ty môwisz…
I.G.: Chyba niekoniecznie.
NTW: Niekoniecznie…?
I.G.: Niekoniecznie.
NTW : No to, co to za mechanizm : ze trafiasz ponownie na te same dusze, z ktôrymi spotkalas sié wczesniej, i – takie zaklété kolo… ? »
I.G.: Tak. Tak: niekonczàce sié… takie chaotyczne – zycie. Takie niekonczàce sié chaosy.
Ktôre przyczyniajà sié do tego, ze czlowiek dalej zyje w dysharmonii.
NTW: Ale przeciez skoro môwimy o naprawianiu czegos ze starego wcielenia w nowym, zadoscuczynieniu, jakiejs chéci… np. ktos komus pomagal, druga osoba chce sié w jakis sposôb odwdziéczyc, o jakichs karmicznych zwiàzkach…
I.G.: Czasami sié tak zdarza.
NTW: …Ta karma… (…) To jest tez magnetyzm, przyciàganie: miales z kims relacjé, ona nie zostala zamkniéta na zasadzie jakiejs zamkniétej ukladu harmonicznego, i co…? I wracasz do niej z powrotem: moze zmieniajà sié tylko role…?
I.G. Ja uwazam, ze to jest jeden wielki chaos: dlatego, ze jezeli ludziom coraz wiécej sié przypomina, i okazuje sié, ze czlowiek przypomina sobie wiele zwiàzkôw z wielu wcielen (…), to sam czuje sié bardzo czésto zagubiony…
NTW: To w takim razie, kto decyduje o tym, ze wracamy…? Bo jednak (…) ten inny wymiar, gdzie podejmuje sié decyzje o tym, ze dusza ma kolejne wcielenie, i cala fala idzie ludzi, ktôrzy w tym samym czasie zyli, w innych rolach, i nagle decydujemy sié, ze sié – powiedzmy – w ciàgu tych trzydziestu lat inkarnujemy – i co…? I z czego wynika ta decyzja (…)? »

 
(…)

 

I.G. : « Gdybysmy przyjéli takà teorié, ze wsrôd nas jest wiele kreatur obcych, ktôre zywià sié ludzkà energià, ludzkà emocjà : czésciowo swietnie sié zywià tà energià, emocjà, za zycia czlowieka, czésciowo – wyszukujàc czlowiekowi « winy » – zywià sié nià po opuszczeniu przez niego ciala. Tam naprawdé jest bardzo podobnie, jak na Ziemi : czyli, ze jezeli widzé, ze kobieta byla gnébiona za zycia, przez jakiegos-tam czlowieka, tam tez jest gnébiona ; takze wcale jej nie jest lepiej. I teraz, chcé przytoczyc pewnà ksiàzké (« Nasz dom »), ktôra bardzo ladnie opisuje tzw. pieklo.
Jezeli przyjmiemy takà teorié, ze oprôcz prawa ziemskiego istnieje jeszcze prawo kosmiczne : ktôrego, niestety, ludzie nie znajà (gdyby je znali, nie robiliby blédôw, i nie schodziliby do tzw. piekla)… môwi sié, ze w piekle ludzie cierpià za tzw. « grzechy » : a moim zdaniem, oni sà dalej wysysani z energii i z emocji ; i w momencie, kiedy czlowiek jest juz do cna wyssany, idzie do tzw. « czyscca ».
« Czyscca » po to, zeby sié zregenerowac, i po to, zeby zrozumiec swoje « blédy ».
…I môwià tam do niego : « Zrozumiales swoje « blédy »… ? »   
…I zalôzmy, ze ktos powie : « Zrozumialem » : gdzie ta osoba pojdzie najpierw, zanim zejdzie na Ziemié… ?
Tam [w ksiàzce i filmie – ndB↑W] wyraznie jest to pokazane.
Do – resetacji.
…W zwiàzku z tym, wszystko jest mu resetowane – i znowu powtarza sié niekonczàca sié opowiesc : czyli przychodzi zresetowany, nie wie po co przychodzi, dlaczego, ani co ma zrobic.
[Uwazam, ze] jest to bardzo nie w porzàdku wobec czlowieka ».

 
***

 
NTW : « W naszym cyklu zycia na Ziemi, swiadomosc tego, ze mialo sié poprzednie
[lub symultaniczne, si exclure l’existence de temps dans sa compréhension traditionnelle – ndB↑W]
wcielenia jest minimalna.
Jest mala.
Jest – jakby – nieadekwatna do potrzeb.
Mamy mnôstwo traum, rôznych zachowan o zrôdlach niezrozumialych dla nas samych, bo uwazamy, ze to jest « jedno zycie », i ono rzutuje rôwniez na naszà filozofié…
I.G. : Pracujàc z ludzmi, zauwazylam, ze niektôrym z nich, przez wszystkie wcielenia zyje sié bardzo dobrze, niektôrzy przez wiele, wiele wcielen sà – w cudzyslowie – katami, i w rôzny sposôb dokuczajà ludziom, a niektôrzy, przez wiele, wiele wcielen, sà ofiarami. I teraz tak : jezeli oglàdaliscie panstwo film pod tytulem « Kod piramid »… tam, w ostatnim odcinku, jest informacja, ktôra na poczàtku wydawala mi sié malo znaczàca (pôzniej dopiero oswiecilo mnie, ze nie): ze bardzo wazne jest to, gdzie ludzie sà chowani.
…Okazuje sié, ze elita ziemska jest chowana w Miejscach Mocy – albo inaczej, na tzw. meridianach. Bylo uzyte nawet takie zdanie : ze w Chinach byl zakaz chowania ludzi w Miejscach Mocy albo w miejscach meridianôw Ziemi…
BYL ZAKAZ.
NTW : Zeby nie trafili do lepszych swiatôw… ?
I.G. : Nie. Myslé, ze to powodowalo, ze czlowiek – kiedy sié odradzal – tak duzo nie gubil [donc dysponowal wiedzà nabytà w ciàgu poprzedniego – lub symultanicznego – wcielenia. …Sposob zachowania tej wiedzy dziéki konscjentyzacji duszy – niezaleznie od miejsca pochowania ciala po smierci i tego czy miejsce to jest Miejscem Mocy czy tez nie, opisuje i przedstawia rôwniez Dymitri Wereszczagin w cyklu swoich ksiàzek « DEIR » – ndB↑W].
NTW : Czyli, znajdowal sié – po smierci – w przestrzeni o lepszej jakosci.
I.G. : Tak, tak, dokladnie tak.
I teraz pytanie o to, na jakich miejscach usytuowane sà nasze cmentarze.
…Bardzo, bardzo intrygowala mnie sprawa pochôwkôw.
Wewnétrznie wiedzialam, ze wszyscy faraonowie znosili wyrzàdzanà im w tej materii krzywdé, bédàc chowani tak, jak byli chowani.
Môwilam : « Sluchajcie, wiem, ze kaplani nie byli chowani tak samo, jak faraonowie ».
I w ktôrejs z ksiàzek archeologicznych dotarlam do informacji, ze w pewnych miejscach pochôwki byly uzaleznione od statusu.
NTW : No… to dosc powszechne.
I.G. : Oczywiscie. Ale na pierwszym miejscu wyrôzniani byli kaplani : ktôrzy chowani byli w tzw. grobach nadziemnych (sic…), i… drewnianych.
Natomiast, zarôwno przeciétny czlowiek starozytnego Egiptu, jak i faraonowie, byli chowani w labiryntach, w katakumbach…
Dusze faraonôw byly bardzo uszkadzane energetycznie ».

 

(…)

 

I.G. : « Im czlowiek bardziej idzie sciezkà rozwoju duchowego, tym bardziej slyszy ».
(…)
…A PÔZNIEJ… pracujé nad wyciàganiem czipôw : i myslé, ze co czwarty czlowiek jest concerné par cela.
Robié to okreslajàc kazdy, nazywajàc i môwiàc co powodowal on w zyciu czlowieka, opisujàc to bardzo dokladnie. Wiéc to nie jest na zasadzie mojej fantazji (…) : okreslam bardzo konkretnie to, czego on dotyczy. I ludzie otwierajà szeroko oczy : ze to, co môwié, niestety, jest prawdà… »

 

→ → →

 

Wypowiedzi: Wywiad NIEZALEZNEJ TW z IWONÀ GAWLICKÀ,
autorkà metody Wielowymiarowego Oczyszczania Czlowieka (2014).
Transkrypcja: BALLADYNA↑WITCH (2018).
Phototographies: B↑WITCH (Océan Atlantique) ↑↑↑